Music

poniedziałek, 8 września 2014

Co i jak - blog

No witam. 

Nie wiem jak wy, ale ja niedawno skończyłam lekcje.
No i jakoś teraz mam wenę na posty no i nie mam co robić (nie licząc zadania z geografii, matematyki, chemii i j.polskiego, ale ciiii).

Zacznę może o tym, co chciałabym w tym tygodniu przerobić.

Plan na tydzień 08.09.2014 - 14.09.2014

Temat przewodni: 
Relacje i więzi - czyli ludzie (i nie tylko!) dla mnie bliscy i niekoniecznie.

Myślę że jest to bardzo bliski temat dla 9 latka, dla nastolatka, ale też dla osoby bliskiej dorosłości i osoby dorosłej.

Jakie tematy chciałabym wam zaprezentować?



  • Relacje w szkole i poza nią
  • Rodzeństwo - tak czy nie?
  • Ten/ta jedyny/a... czyli zauroczenia i inne
  • Mamo, tato... jestem dorosła - czyli rodzice i ja
  • Ja i mój pupil - członek rodziny czy zabawka?
Do każdego tematu, z pewnością będą jakieś pod tematy.
Może do jakiegoś posta dodam taką historyjkę "z życia" C:

Dziś sobie odpuszczę, a gdybym znalazła trochę wolnego czasu, to post pojawi się dziś wieczorem, nie wcześniej. 

Zaspanie - wersja odwrotna

Cześć.

Z pewnością szykujecie się do szkoły lub w niej jesteście.
Ale ja chyba przebiłam wszystkich B)

Cała historia zaczęła się o 6:00 rano.
Dobra, wstaje (ciężko, ale wstałam).
No idę się szykować, wiecie, jak to dziewczyna to trochę mi to schodzi, aż jestem o 7:15 gotowa i o 7:20 wychodzę. Mam dość blisko do szkoły to się nie spieszyłam.
Jestem już za szkolną bramą, schodzę schodami do szatni. Nie miałam nic do przebrania ani nic, no ale może zobaczę jakąś znajomą mordkę. Jedyne co zobaczyłam to kraty, a w środku ani jednej żywej duszy, ha, mało tego. Nie było żadnych kurtek ani nic. 
Dobra, może przyszłam za wcześnie - pomyślałam.
Poszłam pod numerek wskazany na planie lekcji.
No i idę.
Idę.
Idę...
No trochę mi to zeszło, przyznaję się. 
No i jestem a tam... inna klasa. Ja się zastanawiam "Jezu co to ma być cofnęłam się w czasie czy jak?"
To się pytam znajomych z tamtej klasy, czy mamy łączoną lekcję. Oni odparli że nie widzą (pfff, pewnie nie chcieli mi powiedzieć abym się skompromitowała na oczach nauczycielki ;_;)
Wchodzę do klasy z nadzieją, że pani mi to jakoś wytłumaczy. No i mówi mi, że...
Lekcje z 1c ma dopiero po 9. Kazała mi iść na plan zobaczyć i na zastępstwa, a gdyby nci nie było mam iść tam na lekcję i przeczekać.
Ja z nadzieją, że w jakiś magiczny sposób to się zmieniło, idę.
No idę.
Idę...
No i jestem. Zerkam na plan, a tam..
Takie zdziwko! (XD)
Faktycznie mam na 9. No cudownie, wstałaś o 6:00 bo masz na 9! Brawo! Widać mój mózg potrzebuje mnie trochę podroczyć z rana.
Widząc to uniosłam brew do góry, wykrztusiłam ciche "że co" i ze spuszczoną głową postanowiłam iść do domu. 

I tym sposobem właśnie piszę post o tak wczesnej godzinie. 
Nie mogę iść spać - po prostu mi się to nie opłaca, tak? ;-; (a uwierzcie, że usnęłabym w 5 sekund)

Ciekawe czy może być jeszcze gorzej. No ale dzień się dopiero zaczął, a przede mną godziny lekcji i uważanie (czyt. udawanie że słucham) na lekcjach. 

Za niedługo wychodzę, więc będę się zbierać. 

Miłej nauki! XD